Gregory Green i córka pastora - Gregory Green

14 lipca 1991 roku. To wtedy Gregory Green pozbawia życia swoją żonę Tonyę. Kobieta była wtedy w szóstym miesiącu ciąży.

21 września 2016 roku. To wtedy Gregory Green próbuje pozbawić życia swoją drugą żonę Faith i skutecznie uśmierca czwórkę dzieci.

Ale, że jak to? Czekaj no chwilę. Tak, wiem o co chcesz zapytać. Nie jest to jednak żadne makabryczne deja vu. I prawda jest taka, że chociaż jeszcze nie zaczęłam nawet nagrywać tego odcinka, to już wiem, że znów włożę kij w mrowisko. A kij ten nosi imię drugiej żony. Faith - wiara.

Nie wiem w co ona wierzyła, ale niestety, przyczyniła się do śmierci czwórki swoich dzieci. Czy zamierzam obwiniać ofiarę? Widzisz, I tak i nie. ktoś, Kto nie słucha moich podcastów ze zrozumieniem, od początku do końca, zarzucił mi jakiś czas temu, że u mnie wszystko jest czarno-białe, że nie widzę szarości. Widzę, I niejeden odcinek już to udowodnił jak chociażby Henry Mc Cabe czy sprawa Helen Priestley.

W każdym razie, możesz spodziewać się mojego komentarza pod koniec odcinka.

Gregory Green urodził się 10 grudnia 1966 roku. Był synem Woodrow i Tommie Lee Green'a, a także bratem Dedry Borders.

14 lipca 1991 roku Gregory Bierze do ręki nóż i traktuje nim żonę będącą w szóstym miesiącu ciąży. Wielokrotnie trafiają w twarz i klatkę piersiową. Narzędzie zbrodni odkłada do lodówki. Następnie dzwoni po policję i czeka na ich przyjazd. Oczywiście mówi od razu co zrobił i oddaje się w ręce sprawiedliwości. Kobieta umiera w Grace Hospital.

Nie wiem jak wyglądał jego proces i czy nie poszedł na jakąś ugodę z prokuratorem, ale koniec końców dostał 15 do 25 lat. Znaczyło to mniej więcej tyle, że mężczyzna będzie mógł ubiegać się o zwolnienie warunkowe, po upływie 15 lat.

15 lat wspomniane wcześniej to kawał czasu więc nasz skazaniec złożył wniosek o wypuszczenie jego skromnej osoby z więzienia.

Dwa pierwsze wnioski o wypuszczenie go z więzienia zostały złożone w 2004 roku i obydwa zostały odrzucone.

W raporcie komisji z 26 stycznia 2004 roku roku czytamy: podczas rozmowy z komisją do spraw zwolnień nie okazał żadnych emocji czy skruchy w związku z tą straszną zbrodnią którą popełni. Morderstwo dotyczyło jego żony, która była w ciąży z jego dzieckiem. On jednak nie potrafi odpowiedzieć skąd wzięła się ta złość i przemoc.

Raport z końca roku, z 27 grudnia mówi natomiast: pomimo ukończenia za rekomendowanej terapii Green nadal nie dostrzega tego co zrobił. tłumaczy, że jego zachowanie wynikało bezpośrednio ze złego traktowania jego żony. W sensie takim, że ta żona źle go potraktowała.

Kolejne dwa wnioski zostały złożone w 2006 roku i znów zostały odrzucone. Jako powody odrzucenia komisja zwolnień warunkowych podała, brak żalu za popełnione przestępstwo, brak empatii oraz brak wglądu czy jak gdyby uświadomienia sobie co tak naprawdę zrobił. W raporcie odmowy datowanym na 8 grudnia 2006 roku czytamy: ciągle nie potrafi wytłumaczyć swojej morderczej wściekłości. Co równie Dziwne, nie wypowiedział Ani jednego słowa empatii czy żalu. Biorąc pod uwagę jak brutalny i fatalne w skutkach był jego akt, musi wykazać skruchę, współczucie oraz zrozumienie.

Według Chris'a Gautz'a, przedstawiciela Michigan Department of Corrections czyli nazwijmy to umownie departamentu więziennictwa stanu Michigan, Gregory powinien zakończyć swoją karę w 2012 roku, bo swoją pracą i zachowaniem zarobił sobie takie jak gdyby kredytki na wypuszczenie. Za takie coś odejmowany jest czas więzienia i można wyjść trochę wcześniej.

W 2005 pastor z Detroit, Fred Harris uraczył komisję zwolnień warunkowych w Michigan takimi oto słowami: Gregory i ja przyjaźniliśmy się zanim omsknęła mu się noga i został osadzony w więzieniu. Był członkiem naszego kościoła. Czuję, że zapłacił już za niefortuną utratę kontroli nad sobą i za straty które spowodował tak dużo jak to tylko możliwe i jest mu przykro. To nie przywróci żyć które zostały odebrane. Będzie to na nim ciążyło do końca.

Rok później czyli w 2006 roku znów napisał do komisji w Michigan: Jeżeli do zostanie zwolniony warunkowo będzie przyjęty powitalny jako część naszej społeczności kościelnej i zrobimy wszystko żeby pomóc mu się przystosować.

Pastor Fred uparta bestia, pisał widocznie skutecznie bo w 2008 roku Gregory doczekał się swojego zwolnienia warunkowego. Papiery zostały podpisane 8 lutego 2008 roku przez Enid Livingston i Barbarę Sampson. Nie doszukałam się nazwiska trzeciego członka komisji. Moc owej decyzji weszła w życie 29 kwietnia tego samego roku. 2 lata później, w kwietniu 2010 roku doczekał się także zwolnienia z warunku, czyli od tej chwili był zwyczajnie w wolnym człowiekiem. Do tego czasu morderca widocznie stał się ulubieńcem kaznodziei, bo ten oddał mu za żonę swoją córkę Faith Harris. Młodzi Pobrali się 18 grudnia tegoż samego roku. Po jakimś czasie para doczekała się dwóch córek: Koi, która w dniu morderstwa miała lat 5 i Kaliegh, która w tym czasie była o rok młodsza. Obydwie dziewczynki lubiły typowo dziewczyńskie zajęcia jak taniec, balet, sadzenie kwiatków. Matka pokazywała im też ciemniejszą stronę życia. Zabierała je na zakupy dla dzieci, które nie mają w życiu szczęścia. Chciała, by dziewczynki pomogły jej wybrać prezenty świąteczne dla takich właśnie dzieci.

Wszystko wydawało się być w jak najlepszym porządku. Faith wychowywała w sumie czwórkę dzieci, jej mąż pracował na lotnisku Detroit Metro, mniej więcej 8 miesięcy wcześniej rodzina przeprowadziła się na miejsce przyszłej zbrodni. Sąsiedzi mówią że Gregory wydawał się być dobrym ojcem, że nie mieli do rodziny jako do sąsiadów żadnych zastrzeżeń. Wspominali o tym, że Greenowie powoli ulepszali swój dom.

Wczesnym porankiem albo i późną nocą, bo po północy 21 września 2016 roku w domu w Dearborn Heights, miasteczku w stanie Michigan.wydarzyła się tragedia. Pięcio i czterolatka spały w samochodzie zaparkowanym na podjeździe. Ich ojciec upewnił się, że z tego snu dziewczynki nigdy się nie obudzą. Uruchomił samochód, a gazy z rury wydechowej skierował do środka. W domu, w piwnicy, strzałami w głowę uśmiercił dwójkę dzieci Faith - 17 letnią Karę Allen i i 19 letniego Chadney'a Allen'a.

Zrobił to na oczach ich matki, gdy ona sama leżała tam zakneblowana, związana duck tape'em czyli taką srebrną mocną taśmą klejącą, trytytkami, z przestrzeloną stopą i twarzą przeciętną nożykiem do tapet - od ucha do ust z lewej strony.

Dziewczyna właśnie wypełniała aplikacje na studia, chciała być ginekologiem.

Chłopak był podobno bardzo dobry w rysowaniu i w produkcji filmów. Ukończył roczny program w Specs Howard i otrzymał dyplom Digital Media Arts (taki kierunek obejmuje filmowanie, pisanie scenariuszy, produkcję audio, video czy tworzenie animacji).

Następnie ten cudowny członek społeczeństwa, któremu przydarzyło się nieszczęście - mówię oczywiście o zamordowaniu pierwszej żony i o tym jak to pastor napisał że to było nieszczęście dla mordercy rzecz jasna. To jasno wynika z tekstu oryginalnego w języku angielskim - zabrał nieżywe już córki z samochodu i zaniósł je z powrotem do ich sypialni. Na koniec o 1:15 w nocy zrobił to co poprzednim razem czyli wykręcił 911 i powiedział że właśnie zamordował rodzinę. Po czym grzecznie poczekał na policję na podjeździe 4400 Hipp.

Według słów Trishy Geratd, asystentki prokuratora hrabstwa Wayne, mężczyzna planował to wszystko tydzień wcześniej, podczas zakupów w markecie budowlanym. To właśnie tam i wtedy zakupił wąż, żeby połączyć rurę wydechową z wnętrzem samochodu.

Jakimś zbiegiem opatrzności mordercy udało się zawrzeć ugodę z prokuraturą. Przyznał się do morderstwa drugiego stopnia i jeszcze kilku innych zarzutów, a kilka innych w ramach umowy nie zostało wzięte pod uwagę w procesie. Cudotwórcą czyli adwokatem oskarżonego był Charles Longstreet II. Aha i to dam ci jeszcze, że przy pierwszym morderstwie także udało mu się zostać oskarżonym o morderstwo drugiego stopnia.

Przed wysłuchaniem swojego wyroku Gregory powiedział: czuję się źle z powodu tego jak głęboko uderzyło to wszystkich, i niech bóg im pomoże, niech pomoże mnie.

Sędzina hrabstwa Wayne, Dana Hathaway przed odczytaniem sentencji upewniła się, że zliczyła wszystko co było do zliczenia, żeby przywalić mu największy możliwy wyrok jaki mogła w ramach ugody. Powiedziała także: ojcowie powinni chronić swoje dzieci. Mężowie powinni chronić swoje żony.Twoje działania są niepojęte.

1 marca 2017 roku Gregory Green otrzymał 47 do 102 lat, w praktyce oznacza to tyle, że najwcześniej będzie mógł ubiegać się o zwolnienie warunkowe w wieku 97 lat.

Wiele osób przez cały czas zastanawia się i jaka była motywacja do obydwu zbrodni popełnionych przez Grega. On sam nigdy tego nie ujawnił. Przeszedł też badania psychiatryczne, których rezultaty mówią, że mężczyzna jest zdrowy na umyśle oraz w pełni odpowiada za swoje czyny. Kapitan Michael Petri z komisariatu w Dearborn Heights powiedział, śmierć czwórki dzieci była następstwem przemocy domowej. Sąsiedzi spekulowali, że powodem jego działań był nadchodzący rozwód. Faith złożyła papiery rozwodowe miesiąc wcześniej, ale on otrzymał je na dzień przed zbrodnią. Przy czym należy pamiętać że przedłużenie do rury wydechowej zakupił tydzień wcześniej czyli jeszcze nie dostał papierów. To że ich nie dostał nie znaczy z kolei, że nie wiedział, że jego małżonka złożyła takowe. I tak można spekulować bez końca w związku z tym prawdziwych motywów i pierwszego morderstwa, i drugiego, chyba nikt nigdy się nie dowie.

Co do samego rozwodu – papiery złożone 11 sierpnia mówiły o rozpadzie związku małżeńskiego. Ale.... Okazało się że nie był to pierwszy raz kiedy takowy wniosek został złożony. Pierwszy pozew wpłynął w październiku 2013 roku. Kilka miesięcy wcześniej, w lutym tego samego roku Faith złożyła wniosek o ochronę personalną, ale został on odrzucony przez sędzinę Deborah Ross Adams. Powodem odrzucenia były niewystarczające dowody dla przyznania takowej ochrony. W ramach zabawę ciekawostki powiem Ci, że wspomniana wyżej sędzina została usunięta ze swojego stanowiska w czerwcu 2013 roku, z powodu nadużyć w systemie sądownictwa dotyczących jej własnego rozwodu. Ale zanim oburzasz się tutaj na odrzucenie tego wniosku, muszę dodać że było ono jak najbardziej zgodne z literą prawa i właściwe. Faith nie pofatygowała się nawet, żeby zadzwonić i zgłosić sprawę na policję. I w związku z tym sędzina nie miała żadnych podstaw żeby takie PPO podpisać.

Policja posiadała także raporty z wezwań do domu Greenów. Dotyczyły one przemocy domowej i kłopotów rodzinnych.

Odbywając karę pozbawienia wolności za pierwszym razem morderca miał nienaganne papiery. Wszelkie jego raporty więzienne mówią o doskonałej pracy, o wzorowym zachowaniu, o kompletnym braku zatargów z współosadzonymi, o właściwych manierach i pełni szacunku do pracowników więzienia. Nie mieszał się w gangi, pozostawał z dala od jakichkolwiek awantur i kłopotów. Nie przejawiał żadnej agresji. Przez wszystkie te lata dorobił się tylko jednego wpisu w papierach. W 2002 roku wdał się w bójkę na pięści z powodu telewizora. Poza tym był więźniem bez skazy. W czasie odsiadki ukończył kilka programów edukacyjnych i psychologicznych.

Między nami ci powiem, że bardzo ciężko w więzieniach amerykańskich jest utrzymać tak doskonale papiery, tak doskonałe noty. Tam częstokroć jest tak, że zostajesz skazany na rok, a wychodzisz po 20. Takie coś może się udać jak delikwent jest na przykład w tak zwanym protected custody. Ale to jest cały osobny temat więc nie będę tutaj zaśmiecać wątku.

Pogrzeb dzieciaków odbył się w Detroit First Church of Nazarene 1 października 2016 roku. Faith, choć na wózku inwalidzkim i z grubym czarnym welonem zasłaniający jej pociętą twarz dała radę uczestniczyć w dwugodzinnym pożegnaniu. Pojawił się także ojciec dwójki najstarszych dzieci, Chadney Allan Sr. fundusze, W wysokości 50.000 $, zostały zebrane przy pomocy zbiórki internetowej.

Na koniec chciałam przytoczyć ci jeszcze wypowiedź Faith z rozprawy końcowej, z odczytaniem wyroku.

Rezultat nie jest dla mnie ani zadowalający ani satysfakcjonujący. Odpowiednia kara nie istnieje. Nawet tortury i śmierć nie byłoby sprawiedliwe. Dla ciebie sprawiedliwość przyjdzie wtedy, gdy będziesz przez całą wieczność smażył się w piekle za zamordowanie czworga niewinnych dzieci. A wszystko dlatego, że jako mężczyźnie, brakuje ci pewności siebie.

Jesteś oszustem, jesteś potworem, jesteś diabłem w przebraniu. Od teraz już na zawsze każdy będzie to wiedział.

Myślałam o tym co dzisiaj powiem, choć nie ma to żadnego znaczenia.

Po pierwsze nie cierpię, nie cierpiałam i nie będę cierpiała tak jak chciałeś. To co próbowałeś zrobić nie zadziałało.

Później kobieta opisuje pokrótce w każde dziecko, a następnie przechodzi do dalszej części swojej przemowy.

A teraz opowiem o niektórych zniszczeniach, które spowodowało to we mnie i w mojej rodzinie.

Nie mam pamięci krótkotrwałej, lekarz mówi że to mój mózg chroni mnie przed wspomnieniami kiedy na moich oczach zastrzeliłeś moje dzieci. W tym czasie ja byłam związana i zakneblowana.Za każdym razem kiedy znajduje w sobie siłę żeby wstać z łóżka czuję przerażający ból, ostry ból w miejscu, gdzie przestrzelił mi stopę. Nie wiadomo czy kiedykolwiek jeszcze będę chodziła bez bólu. Pomyśl o tym przez chwilę- już nigdy nie móc chodzić bez bólu.

Według lekarzy mam zespół stresu pourazowego, co powoduje migreny i koszmary senne. Czasami śni mi się to co się stało i wtedy budzę się z krzykiem i cała spocona. Kiedy indziej mam jakieś inne koszmary i budzę się przerażona. Wszystko to jest połączone z tym straszliwym doświadczeniem, które przeżyłam. Nie pamiętam kiedy ostatnio odpoczywałam bez medykamentów. Czasami czuję trytytki na swoich nadgarstkach i to wyzwala okropny wspomnienia tamtej nocy. Czasami siedzę bezmyślnie patrząc przed siebie. Jestem pusta. Nie wiem co mam ze sobą robić. Po prostu żyję z dnia na dzień. Zawsze chciałam być matką, żoną, mieć szczęśliwą rodzinę. Rzeczywistość jest taka, że nigdy nie będę tego miała.

Lustro zawsze mi przypomni, bo widzę w nim bliznę, po tym gdy nożykiem do tapet rozciął mi twarz od uszu do podbródka. Blizna z lewej strony boli mnie cały czas ponieważ cięcie było głębokie i naruszyło kilka nerwów. Utrata krwi spowodowała że przez kilka dni i błąd krytyczny kondycji. Powinnam umrzeć i czasami myślę że wolałabym aby tak się stało.